Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
i zamknął drzwi na klucz. Siadł na fotelu, posmarował
skronie wodą kolońską. To go trochę orzeźwiło.
- Myślmy rozsądnie, mój Osiełek. Mogą to być fałszywe sestercje,
którymi zapłaciłeś kaucję w gabinecie szefa policji, a mogą i nie być;
jeżeli tak - to cię powieszą, jeżeli nie, to cię nie powieszą i
będziesz nadal śliczny i nieoceniony. To jednak nie przeszkadza ci
zjeść obiadu u miłej wdowy Heksenszus: w niczym ci nie przeszkadza.





Przed kotłem, na długiej ławie, w której nogach były wycięte serca,
siedziało stu pięćdziesięciu robotników. Na brzuchach okrągłych jak
pełnia księżyca opierali dłonie wymyte starannie i wolno pochylali ku
sobie uśmiechnięte
i zamknął drzwi na klucz. Siadł na fotelu, posmarował<br>skronie wodą kolońską. To go trochę orzeźwiło.<br> - Myślmy rozsądnie, mój Osiełek. Mogą to być fałszywe sestercje,<br>którymi zapłaciłeś kaucję w gabinecie szefa policji, a mogą i nie być;<br>jeżeli tak - to cię powieszą, jeżeli nie, to cię nie powieszą i<br>będziesz nadal śliczny i nieoceniony. To jednak nie przeszkadza ci<br>zjeść obiadu u miłej wdowy Heksenszus: w niczym ci nie przeszkadza.<br><br><br> <br>&lt;gap&gt;<br><br> Przed kotłem, na długiej ławie, w której nogach były wycięte serca,<br>siedziało stu pięćdziesięciu robotników. Na brzuchach okrągłych jak<br>pełnia księżyca opierali dłonie wymyte starannie i wolno pochylali ku<br>sobie uśmiechnięte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego