w Europie zainteresowania sytuacją na Białorusi to najlepsze tego przykłady. To głównie dzięki polskim posłom do Parlamentu Europejskiego Europa dowiaduje się o rosyjskich zbrodniach wojennych w Czeczenii i podejmuje debaty na temat łamania praw człowieka w Rosji. To również dzięki Polakom Parlament może przyjąć wkrótce rezolucję o bezprawnej aneksji krajów nadbałtyckich w czasie drugiej wojny światowej i niesprawiedliwości jałtańskiego podziału Europy. Może zatem wbrew nawoływaniom do prowadzenia otwartej i samodzielnej polityki wobec Moskwy to w Brukseli i Strasburgu tkwi odpowiedź na tytułowe pytanie? Jeśli naprawdę chcemy przechytrzyć Rosję, nie zabierajmy się do tego w pojedynkę, ale dzięki zjednoczeniu kontynentu wykorzystajmy siłę