Frances Cairncross, znakomita publicystka brytyjskiego tygodnika "The Economist", zapowiedziała śmierć odległości, amerykański dysydent-intelektualista Jeremy Rifkin ogłosił koniec pracy, francuski socjolog Alain Touraine uznał, że jesteśmy świadkami końca społeczeństwa oraz postępu, a technologiczny wizjoner Bill Joy, podejmując rozważania nad tym, dlaczego przyszłość nas nie potrzebuje, stwierdził przy okazji, że chyba nadchodzi również koniec samego człowieka. O Bogu nie wspominam, bo uśmiercił Go przed ponad stu laty Fryderyk Nietzsche.<br>Na tym jednak nie koniec. Złożenie do grobu pewnych idei uruchamia cały łańcuch konsekwencji. Gdy kończy się historia, kończy się również wielka polityka. Jej miejsce zajmuje technika, jako racjonalna metoda rozwiązywania bieżących problemów