Warszawa 2000, foto z lewej), bolesnego odczytywania narodowej spuścizny, tym cenniejszego, że tak odosobnionego. Na afiszu powinien znaleźć się najzjadliwszy portret kondycji współczesnego Polaka, skonstruowany z tekstu XVII-wiecznego księdza: "Opis obyczajów" Jędrzeja Kitowicza (Teatr STU, Kraków 1990) w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. I inne, sarkastyczno-gorzkie opisy złudzeń, póz i nadęć współobywateli na tle chamstwa za progiem - od tradycyjnej, ale precyzyjnej w diagnozie lektury "Tanga" Sławomira Mrożka, dokonanej przez Macieja Englerta (Teatr Współczesny, Warszawa 1997), po prześmiewczą, <orig>antymieszczuchowską</> groteskę "Moja wątroba jest bez sensu" Wernera Schwaba w repertuarze Anny Augustynowicz (Teatr Współczesny, Szczecin 1997). Chciałbym tu widzieć "Turlajgroszka" (Teatr Miniatura, Gdańsk