Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
Teraz z kolei ojciec musiał przepraszać dyrektora i nie wiadomo ile tych przeprosin czekało by nas jeszcze, gdybyśmy nie opuścili pośpiesznie stolicy Piastów i Jagiellonów.
Nie było to jedyne upokorzenie, jakiego przysporzyłem ojcu podczas owej pamiętnej podróży i pobytu w Krakowie. Wykorzystując tamtejsze swoje koneksje, między innymi znajomość z pewnym nader sympatycznym wawelskim kustoszem, poprosił go ojciec o oprowadzenie nas po zamku i jego murach. Kiedy przechodziliśmy koło ustawionego na nich średniowiecznego działa, pan kustosz zwrócił moją uwagę na wielkie kamienne kule leżące obok i zażartował z bardzo poważnym wyrazem twarzy: "No i wyobraź sobie, mój kawalerze, ten ból, jaki musiała
Teraz z kolei ojciec musiał przepraszać dyrektora i nie wiadomo ile tych przeprosin czekało by nas jeszcze, gdybyśmy nie opuścili pośpiesznie stolicy Piastów i Jagiellonów. <br> Nie było to jedyne upokorzenie, jakiego przysporzyłem ojcu podczas owej pamiętnej podróży i pobytu w Krakowie. Wykorzystując tamtejsze swoje koneksje, między innymi znajomość z pewnym nader sympatycznym wawelskim kustoszem, poprosił go ojciec o oprowadzenie nas po zamku i jego murach. Kiedy przechodziliśmy koło ustawionego na nich średniowiecznego działa, pan kustosz zwrócił moją uwagę na wielkie kamienne kule leżące obok i zażartował z bardzo poważnym wyrazem twarzy: "No i wyobraź sobie, mój kawalerze, ten ból, jaki musiała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego