Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
przez trzy godziny studiowałem akta sprawy z wypiekami na twarzy.
Na pewno komunikat o zaginięciu i poszukiwaniach tej dziewczyny, Katarzyny F., trafił także do naszej komendy i zapewne został przez nas rozesłany do podlegających nam komend rejonowych i, dalej, do wszystkich komisariatów na terenie naszego działania. - Ale pamiętajmy - mówił emerytowany nadinspektor - że to były jeszcze lata osiemdziesiąte. Dostaliśmy jakąś, mało wyraźną fotografię, naczelnik wydziału dał to do sprawdzenia jakiemuś milicjantowi z niedużym stażem, a po kilku dniach o sprawie zapomniano. Rutynowo sprawdzało się w takich sytuacjach, czy nie znaleziono na naszym terenie trupa, który pasuje do poszukiwanej osoby. Jeżeli - nie, było
przez trzy godziny studiowałem akta sprawy z wypiekami na twarzy.<br>Na pewno komunikat o zaginięciu i poszukiwaniach tej dziewczyny, Katarzyny F., trafił także do naszej komendy i zapewne został przez nas rozesłany do podlegających nam komend rejonowych i, dalej, do wszystkich komisariatów na terenie naszego działania. &lt;q&gt;- Ale pamiętajmy&lt;/&gt; - mówił emerytowany nadinspektor &lt;q&gt;- że to były jeszcze lata osiemdziesiąte. Dostaliśmy jakąś, mało wyraźną fotografię, naczelnik wydziału dał to do sprawdzenia jakiemuś milicjantowi z niedużym stażem, a po kilku dniach o sprawie zapomniano. Rutynowo sprawdzało się w takich sytuacjach, czy nie znaleziono na naszym terenie trupa, który pasuje do poszukiwanej osoby. Jeżeli - nie, było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego