Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
podoba, Paragon? - zapytał wyzywająco. Maniuś machnął mu ręką przed nosem.
- Nie wygłupiaj się.
Mandżaro poczerwieniał. Zacisnął pięści i jeszcze bardziej pochylił głowę
- Może nie chcecie, żebym był nadinspektorem? - Nie o to chodzi - pisnął pojednawczo Perełka. Paragon żachnął się.
- Możesz być nawet szefem całego Scotland Yardu. - Rozumiem. Może ty chcesz być nadinspektorem? Paragon włożył lekceważąco ręce do kieszeni.
- Znasz mnie. Nie zależy mi na tym. - Mnie też.
- Widocznie ci zależy, bo się szarpiesz.
Mandżaro opuścił wolno ręce gotowe do bójki. Cofnął się, uśmiechnął pogardliwie i rzekł załamującym się głosem:
- Mylisz się. Możecie teraz zostać sami. Ja rezygnuję.
To powiedziawszy, odwrócił się i
podoba, Paragon? - zapytał wyzywająco. Maniuś machnął mu ręką przed nosem.<br> - Nie wygłupiaj się. <br>Mandżaro poczerwieniał. Zacisnął pięści i jeszcze bardziej pochylił głowę<br> - Może nie chcecie, żebym był nadinspektorem? - Nie o to chodzi - pisnął pojednawczo Perełka. Paragon żachnął się.<br> - Możesz być nawet szefem całego Scotland Yardu. - Rozumiem. Może ty chcesz być nadinspektorem? Paragon włożył lekceważąco ręce do kieszeni.<br> - Znasz mnie. Nie zależy mi na tym. - Mnie też.<br> - Widocznie ci zależy, bo się szarpiesz.<br>Mandżaro opuścił wolno ręce gotowe do bójki. Cofnął się, uśmiechnął pogardliwie i rzekł załamującym się głosem:<br> - Mylisz się. Możecie teraz zostać sami. Ja rezygnuję.<br>To powiedziawszy, odwrócił się i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego