Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
do sięgnięcia po jeden z nich, i przeczytasz coś, czego nie zrozumiesz. Było w nich za dużo mojej przeszłości, za dużo rzeczy, o których sama chciałabym zapomnieć, a co dopiero dzielić się tym z Tobą. Dziś myślę, że chyba jednak źle zrobiłam, ale przecież nigdy się tego nie dowiem.
Słońce nadrabia zimowe zaległości, a ja cieszę się z tych wolnych dni, chociaż wieczorem muszę iść na dyżur. Taka to już jest ta moja praca, ale nie narzekam. Tu nie mam nic do roboty, a w szpitalu czuję się potrzebna, tam wciąż o coś jeszcze walczę, nie dla siebie, tylko dla tych
do sięgnięcia po jeden z nich, i przeczytasz coś, czego nie zrozumiesz. Było w nich za dużo mojej przeszłości, za dużo rzeczy, o których sama chciałabym zapomnieć, a co dopiero dzielić się tym z Tobą. Dziś myślę, że chyba jednak źle zrobiłam, ale przecież nigdy się tego nie dowiem.<br>Słońce nadrabia zimowe zaległości, a ja cieszę się z tych wolnych dni, chociaż wieczorem muszę iść na dyżur. Taka to już jest ta moja praca, ale nie narzekam. Tu nie mam nic do roboty, a w szpitalu czuję się potrzebna, tam wciąż o coś jeszcze walczę, nie dla siebie, tylko dla tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego