Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
zeszklone pola biły zwierciadlanym blaskiem, aż musiał zmrużyć oczy.
Zostawił przyjaciela w czasie, który zdawał się pachnieć przemianą, radosnym niepokojem, było w powietrzu jakieś niecierpliwe napięcie. Po kawiarniach zasłonięci płachtą partyjnej gazety ludzie szeptali o rychłych przesunięciach w rządzie.
Wkrótce listy, jakie zaczął otrzymywać, pełne złośliwego humoru, sceptycznych uwag okrzyków nadziei, stały się zapowiedzią, że coś się musi dziać. Tylko gazety zostały bez zmian, szare, ziejące nudą kolumny druku. Na próżno szukał w nich znaków, że coś nadchodzi.
I wtedy zaczął zazdrościć Beli, że został w Budapeszcie, że odczuwa ten mocny, scalający prąd...
Uśmiechnął się przypominając sobie jego zjadliwe słowa: Człowiek
zeszklone pola biły zwierciadlanym blaskiem, aż musiał zmrużyć oczy.<br>Zostawił przyjaciela w czasie, który zdawał się pachnieć przemianą, radosnym niepokojem, było w powietrzu jakieś niecierpliwe napięcie. Po kawiarniach zasłonięci płachtą partyjnej gazety ludzie szeptali o rychłych przesunięciach w rządzie.<br>Wkrótce listy, jakie zaczął otrzymywać, pełne złośliwego humoru, sceptycznych uwag okrzyków nadziei, stały się zapowiedzią, że coś się musi dziać. Tylko gazety zostały bez zmian, szare, ziejące nudą kolumny druku. Na próżno szukał w nich znaków, że coś nadchodzi.<br>I wtedy zaczął zazdrościć Beli, że został w Budapeszcie, że odczuwa ten mocny, scalający prąd...<br>Uśmiechnął się przypominając sobie jego zjadliwe słowa: Człowiek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego