importujemy podobno jabłka, choć w naszej wsi zmarnowało się w tym roku sporo jabłek i śliwek, bo nie było ich komu sprzedać.<br> <hi rend="bold">Byłby to import uzasadniony, gdybyśmy jak Arabia Saudyjska, mieli za dużo dewiz i... pustynie, na których nie opłaci się rozwijać produkcji rolnej.</> Jako polski producent, żywności mam jednak nadzieję, że brak kredytów wreszcie nam ten import ograniczy, zmuszając do szanowania produkcji w kraju. Bo wstyd mi przed własnymi dziećmi, że jak jakiś darmozjad, wraz z innymi rodakami przejadam dzisiaj kredyty, które dzieci nasze będą musiały spłacać.<br> <hi rend="bold">Punkt</> widzenia naszego Autora broni się sam - autorską argumentacją. Pytania rodzą się co