Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
Szczęście mieli na sobie... Natychmiast udali się do
miejscowego sprzedawcy okrętów. Obejrzeli kilkanaście większych i mniejszych
statków, naraz spojrzenie
ich padło na mały, ale niesłychanie zwrotny i obrotny
kuter. Boki miał wypukłe. Przyszły kapitan zmrużył
oczy i wzrokiem zaznaczył miejsce, gdzie obiecał
sobie wmontować dobrą, ale nie za drogą, ale nadzwyczaj celną armatkę. Na
wszelki wypadek. No
i szef... to znaczy kapitan Hans, zapytał głosem nie
znoszącym sprzeciwu: "ile?"
W.3 A skąd pieniądze?
KAPO niezadowolony Halte Schnautze! niewierny Tomasz!
Są pieniądze. (wraca do tonu opowieści) "Ile?" zapytał
głosem nie znoszącym sprzeciwu. Milczenie. Cisza.
Aroganckie milczenie kupca. Milczy, ale zasranym po
Szczęście mieli na sobie... Natychmiast udali się do<br>miejscowego sprzedawcy okrętów. Obejrzeli kilkanaście większych i mniejszych<br>statków, naraz spojrzenie<br>ich padło na mały, ale niesłychanie zwrotny i obrotny<br>kuter. Boki miał wypukłe. Przyszły kapitan zmrużył<br>oczy i wzrokiem zaznaczył miejsce, gdzie obiecał<br>sobie wmontować dobrą, ale nie za drogą, ale nadzwyczaj celną armatkę. Na<br>wszelki wypadek. No<br>i szef... to znaczy kapitan Hans, zapytał głosem nie<br>znoszącym sprzeciwu: "ile?"<br>W.3 A skąd pieniądze?<br>KAPO niezadowolony Halte Schnautze! niewierny Tomasz!<br>Są pieniądze. (wraca do tonu opowieści) "Ile?" zapytał<br>głosem nie znoszącym sprzeciwu. Milczenie. Cisza.<br>Aroganckie milczenie kupca. Milczy, ale zasranym po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego