wchodzą łowiąc motyle, za nimi trumna, niesiona przez dwóch grabarzy. I opowiadają smutne swoje dzieje: wtedy, na balu, Albertynka zniknęła, odnaleźli tylko obfite resztki jej garderoby! A złodziejaszki też zniknęły. Więc, w przekonaniu że Albertynka została obnażona i zgwałcona, i zabita, wybrali się w świat z tą trumną, by pogrzebać nagie ciało Albertynki.<br> Wówczas wszyscy składają do trumny swe klęski i swoje cierpienia.<br>Lecz co to?! Ach, co to?! Gdy na koniec mistrz Fior przeklinając Strój ludzki, i Modę, i Maski, gestem najwyższej rozpaczy składa do trumny świętą, zwykłą, na zawsze nieosiągalną Nagość ludzką... z trumny powstaje naga Albertynka!...<br> Skąd się