Zachodniej, od Włoch po Szwecję, jak również Amerykanie, Izraelczycy czy Słowacy. Polacy nie odnoszą raczej sukcesów poza granicami kraju, nie wygrywają turniejów, nie są rezydentami, czyli stałymi gospodarzami, najlepszych światowych klubów. Natomiast w kraju cieszą się dużą popularnością. Prowadzą programy radiowe, mają status gwiazdy, a imprezy z ich udziałem są nagłaśniane przez media. Przynajmniej niektórzy. - Na imprezę prowadzoną przez popularnych <orig>didżejów</>, jak Glasse czy Harper, walą tłumy. Kiedy jednak gospodarzem wieczoru jest mniej znany <orig>didżej</>, parkiet świeci pustkami - mówi jeden z <orig>didżejów</>.<br><br>Polscy <orig>clubberzy</> nie słuchają bowiem muzyki, nie ona w każdym razie przyciąga ich do klubów. Przychodzą dla atmosfery, szukają