za dużo nie trąbił, bo frajer miał słabą głowę. Zaprosił ich raz prokurator. Popili se różnych trunków sądowych i sędzina widzi, że jej chłop... jeszcze troszkie - a pod stół na saneczkach sie zesunie. A tu nalali jedenastego kielicha. Bierze go sędzia za nóżkie, żeby tak zrobić (pustą ręką pokazuje ruch nagłego wypicia), a tu diabeł żone nadał i ta żona tak mówi: ,,Feluś, nie pij już, prosze cie... za plecami masz skrzynke z pelargoniami... wylej wódke w te pelargonie! Kielich będzie pusty... Oooo - teraz, bo nikt nie patrzy!" A na to pan sędzia, człek honorny... odpowie, palcem wskazując na sufit: ,,Ale