Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Horochowie nie zostało ni śladu po getcie - zrównano je, zaorano. Ale nasz dom na Mickiewicza stał, jakby nigdy nic. Przyglądałam mu się z niedowierzaniem, nie miałam odwagi wejść. Podeszli ludzie. Jakie szczastie, szczo ty wyżyła, szczo ty żywesz! - wołały kobiety z podziwem. One mi opowiedziały o Tyjusi - że prowadzono ją nago przez ulicę Mickiewicza. Nie wiedziały, co się z nią potem stało. Nie wiedziały, co stało się z moją matką. Mówiły, że niektórych mężczyzn aresztowanych wraz z moim ojcem zastrzelono w grabinie, a innych wywieziono. Podobno do Dachau. Tak słyszały. Tylko kobiety mówiły, mężczyźni milczeli. Grabina to był park - szło się
Horochowie nie zostało ni śladu po getcie - zrównano je, zaorano. Ale nasz dom na Mickiewicza stał, jakby nigdy nic. Przyglądałam mu się z niedowierzaniem, nie miałam odwagi wejść. Podeszli ludzie. Jakie szczastie, szczo ty wyżyła, szczo ty żywesz! - wołały kobiety z podziwem. One mi opowiedziały o Tyjusi - że prowadzono ją nago przez ulicę Mickiewicza. Nie wiedziały, co się z nią potem stało. Nie wiedziały, co stało się z moją matką. Mówiły, że niektórych mężczyzn aresztowanych wraz z moim ojcem zastrzelono w grabinie, a innych wywieziono. Podobno do Dachau. Tak słyszały. Tylko kobiety mówiły, mężczyźni milczeli. Grabina to był park - szło się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego