w czasie oczekiwania na powrót pani Urszuli z sumy, wyciągnął spod fortepianu rocznik starego pisma i pokazał pani Barbarze rycinę wyobrażającą nagrobek rycerza. Napis pod ryciną objaśniał, że nagrobek jest znakomitym dziełem sztuki, a postać na nim wizerunkiem zmarłego w XVII wieku chorążego ziemi drohickiej, Adriana Niechcica. Na płycie owego nagrobka znajdować się miał wiersz, który tu był przytoczony w następujących słowach:<br><page nr=64><hi>Tu leży komes Adrian Niechcic,<br>od śmierci zraniony,<br>Z Anny Radolińskiej,<br>z ojca Stanisława zrodzony,<br>który ojczyźnie swojej dobrze się zachował,<br>więcej miecza i zbroje niż domu pilnował.</><br><br>Gdy pani Barbara odczytała tę pośmiertną poezję, Hipolit Niechcic wstał i