Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 06.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wielu zawodowych reżyserów: np. Maciej Dejczer i Jarosław Żamojda. Maciej Dejczer ("300 mil do nieba", "Bandyta") pierwsze filmy nakręcił przed laty w amatorskim klubie filmowym w Gdańsku: - Sam reżyserowałem, sam byłem operatorem, udźwiękowiałem i pisałem scenariusze do filmów - mówi. - To były kreowane dokumenty, np. o chłopcach sprzedających gdańską popołudniówkę. Pierwsza nagroda na festiwalu, którego szefem jury był Kieślowski, dostarczyła motywacji, żeby robić następne filmy, a po trzech latach zdecydowałem się na szkołę filmową. Dziś granica między kinem profesjonalnym i nieprofesjonalnym powoli się zaciera. Żeby wziąć kamerę cyfrową i zrobić niezły film, nie trzeba mieć świadectwa szkoły filmowej. Oczywiście, nadal są różnice
wielu zawodowych reżyserów: np. <name type="person">Maciej Dejczer</name> i <name type="person">Jarosław Żamojda</name>. <name type="person">Maciej Dejczer</name> (<name type="work">"300 mil do nieba", "Bandyta"</name>) pierwsze filmy nakręcił przed laty w amatorskim klubie filmowym w <name type="place">Gdańsku</name>: - Sam reżyserowałem, sam byłem operatorem, udźwiękowiałem i pisałem scenariusze do filmów - mówi. - To były kreowane dokumenty, np. o chłopcach sprzedających gdańską popołudniówkę. Pierwsza nagroda na festiwalu, którego szefem jury był <name type="person">Kieślowski</name>, dostarczyła motywacji, żeby robić następne filmy, a po trzech latach zdecydowałem się na szkołę filmową. Dziś granica między kinem profesjonalnym i nieprofesjonalnym powoli się zaciera. Żeby wziąć kamerę cyfrową i zrobić niezły film, nie trzeba mieć świadectwa szkoły filmowej. Oczywiście, nadal są różnice
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego