do sceny, w której palone byłyby jego świetne produkty?<br>Rozgłos wokół filmu ośmielił wielu tych, którzy mają dużo do powiedzenia, a dotąd siedzieli cicho. Reżyser i producent "Witajcie w życiu" dostali dziesiątki listów od byłych i aktualnych dystrybutorów Amwaya, z różnych przyczyn poróżnionych ze swą firmą. Jedni nie dostali spodziewanej nagrody. Drudzy czują się pokrzywdzeni przy naliczaniu premii. Innym "otworzyły się oczy". Jeszcze inni chcą ratować swoich bliskich, oddanych bez reszty Amwayowi, którzy tę fascynację okupują stałym dokładaniem do interesu, kosztem rodziny. Łącząc te rozproszone osoby z całej Polski w coś na kształt sieci, Dederko byłby w stanie sformować rodzimy "antyamway