cudzołóż, nie pożądaj żony bliźniego swego, nie mów fałszywego świadectwa... - recytuje z jakąś nienawiścią.<br>- Starczy - przerywam - nie po kolei, ale w porządku - próbuję obrócić w żart jej dziwaczne pogrywanie, bo jak mi się zatnie, to trzeba będzie się zwijać i nici z pracy. I tak dobrze, że jest trzeźwa. Czasem nagrywa się jakiegoś autoryteta moralnego, a on nawalony jak stodoła i już w ogóle nie ma roboty. <br>Pierwsze pytanie jest zawsze na śmietnik, więc zadaję takie na wiwat, żeby Aneta oswoiła się z kamerą, operator ocenił, jaka jest ekspresja wypowiedzi, a dźwiękowiec coś jeszcze dostroił.<br>- Jak żona znosi popularność swojego męża