Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
górę dłonie, splotła je jak do modlitwy.
- Marciu - oprzytomniała po chwili - słyszysz? So alt und so dumm, tak powiedział. A ja? Co ze mną się stało! Pomyślałam, po niemiecku nie rozumiem... Pytam się: Was, was? comment? co takiego? On pisze dalej. Schwyciłam go za rękaw i tarmoszę. Wszystkie krzywdy, wszystkie naigrawania się losu nade mną, wszystkie niepojęte wyroki stanęły w pamięci i palą do żywego. "Co pan? co pan? jakim prawem? - krzyczę. Odłożył pióro. Ja śmieszna pewnie byłam: rozjuszona stara jędza, na pół goła... Wstał, z góry spogląda na mnie, oczy ciągle dalekie, olśnione jak gdyby takim światłem, którego ja nie widzę
górę dłonie, splotła je jak do modlitwy.<br>- Marciu - oprzytomniała po chwili - słyszysz? &lt;foreign&gt;So alt und so dumm&lt;/&gt;, tak powiedział. A ja? Co ze mną się stało! Pomyślałam, po niemiecku nie rozumiem... Pytam się: &lt;foreign lang="ger"&gt;Was, was? comment?&lt;/&gt; co takiego? On pisze dalej. Schwyciłam go za rękaw i tarmoszę. Wszystkie krzywdy, wszystkie naigrawania się losu nade mną, wszystkie niepojęte wyroki stanęły w pamięci i palą do żywego. "Co pan? co pan? jakim prawem? - krzyczę. Odłożył pióro. Ja śmieszna pewnie byłam: rozjuszona stara jędza, na pół goła... Wstał, z góry spogląda na mnie, oczy ciągle dalekie, olśnione jak gdyby takim światłem, którego ja nie widzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego