panów, a być może udzielił także najwięcej wywiadów. Doprawdy trudno zliczyć wszystkie "naj" ambitnego posła w 2003 r. Zasada Rokity: "W polityce nie ma litości", dotyczyła nie tylko przesłuchiwanych przez niego świadków. Także najbliższego podobno Platformie ugrupowania, ale również członków własnej partii, w tym szczególnie warszawskiej organizacji Platformy. Tę Rokita najchętniej chciałby rozwiązać, by pozbyć się towarzyskiej pajęczyny oplatającej stolicę, a przy okazji ostatecznie pognębić dawną nadzieję PO, czyli Pawła Piskorskiego.<br><br>&lt;tit&gt;Najbardziej zapracowany polityk&lt;/&gt;<br><br>Tu też nie ma wątpliwości: to Jerzy Hausner, który już w pierwszych dniach 2003 r. został szefem gigantycznego resortu gospodarki, pracy i polityki społecznej, a po odejściu