Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
w stronę Wisły.
Tam miał czekać na niego umówiony jeszcze jesienią handlarz.
Stałem długo na środku rzeki, patrząc za odjeżdżającym pod wygwieżdżone niebo Jaśkiem.
Gdy mi zniknął za brzegiem ugiętym jak kolano we śnie, wszedłem na środek rzeki i pobiegłem do domu.
Pod koniec zimy mieliśmy na swoim koncie siedem najdorodniejszych koni z mojej i Jaśkowej wsi.
Ta dworska trzylatka była najtrudniejsza.
Pozostałe konie szły nam gładko.
Ja, podobnie jak ubiegłej zimy przy pierzynach, wchodziłem do upatrzonego domu, tymczasem Jasiek wyprowadzał ze stajni konia, wskakiwał na jego grzbiet i odjeżdżał za Wisłę.
Kiedy się jednak okazało, że podobnie jak przy pierzynach
w stronę Wisły.<br> Tam miał czekać na niego umówiony jeszcze jesienią handlarz.<br> Stałem długo na środku rzeki, patrząc za odjeżdżającym pod wygwieżdżone niebo Jaśkiem.<br> Gdy mi zniknął za brzegiem ugiętym jak kolano we śnie, wszedłem na środek rzeki i pobiegłem do domu.<br> Pod koniec zimy mieliśmy na swoim koncie siedem najdorodniejszych koni z mojej i Jaśkowej wsi.<br> Ta dworska trzylatka była najtrudniejsza.<br> Pozostałe konie szły nam gładko.<br> Ja, podobnie jak ubiegłej zimy przy pierzynach, wchodziłem do upatrzonego domu, tymczasem Jasiek wyprowadzał ze stajni konia, wskakiwał na jego grzbiet i odjeżdżał za Wisłę.<br> Kiedy się jednak okazało, że podobnie jak przy pierzynach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego