kursu rubla w czarny giełdowy wtorek, niedoszłą dymisję premiera Czernomyrdina, wybuch bomby w teczce dziennikarza Dymitra Chołodowa, odwołanie wiceministra obrony przez prezydenta Rosji, a także wybór przez naród rosyjski największego oszusta nowożytnej Rosji, Siergieja Mawrodiego (zarządcę słynnego MMM), na deputowanego niższej izby parlamentu.<br>I w takim właśnie kontekście jednemu z najmężniejszych Rosjan XX wieku, Aleksandrowi Sołżenicynowi przyszło przemawiać przed deputowanymi rosyjskiej Dumy Państwowej.<br>Rzecz ciekawa, wielu dziennikarzy światowych (także polskich) uznało ów fakt za równie "cudowny" jak powyżej wspomniane wydarzenia, a Sołżenicyna określiło negatywnym, w ich oczach, mianem proroka.<br>Od czasu do czasu ze zdziwieniem oglądam w polskiej telewizji opiniotwórcze obrazy