Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
w ramionach... jej matki, do której się wprowadził i został. Na początku wydawało się, że coś tego lenia odmieniło. Zagroda Janiny M. wypiękniała. Zadbany ogród z nowo posadzonymi drzewkami owocowymi, przystrzyżony trawnik, odmalowany dom. Zachęcony przez nią jakimś tajemnym sposobem do pracy, nie tylko wszystko w obejściu porobił, ale i najmował się do różnych dorywczych prac w mieście. Nawet dzielnicowy przyznawał, że picie piciem, ale porządek na podwórku Antek z Jasią potrafią utrzymać na wysoki połysk.
Wszystko się zmieniło, kiedy Antoni zaczął handlować z "Ruskimi". Skupował od nich tani spirytus i sprzedawał okolicznym pijaczkom. Ale najpierw odbywała się degustacja towaru, żeby nie
w ramionach... jej matki, do której się wprowadził i został. Na początku wydawało się, że coś tego lenia odmieniło. Zagroda Janiny M. wypiękniała. Zadbany ogród z nowo posadzonymi drzewkami owocowymi, przystrzyżony trawnik, odmalowany dom. Zachęcony przez nią jakimś tajemnym sposobem do pracy, nie tylko wszystko w obejściu porobił, ale i najmował się do różnych dorywczych prac w mieście. Nawet dzielnicowy przyznawał, że picie piciem, ale porządek na podwórku Antek z Jasią potrafią utrzymać na wysoki połysk.<br>Wszystko się zmieniło, kiedy Antoni zaczął handlować z "Ruskimi". Skupował od nich tani spirytus i sprzedawał okolicznym pijaczkom. Ale najpierw odbywała się degustacja towaru, żeby nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego