lubiano mówić i pisać. Ich organ zaś, wychodzący obecnie pod tytułem Pro fide rege et lege (Za wiarę, króla i prawo) dorówna pod względem nakładu "Gazecie Wyborczej" czy dawnej "Trybunie Ludu". Trzeba tylko ludzi umiejętnie przekonać, czemu ma między innymi służyć wyżej wspomniana rozprawa doktorska.<br>Historycy, jak wiadomo, dzielą się, najogólniej biorąc, na dwa rodzaje. Pierwszy jest zawsze skłonny przekonywać władze państwowe czy miejskie oraz szeroką opinię publiczną do konieczności uczczenia nowego jubileuszu. Drugi, na szczęście mniej liczny, zwykł był grymaśnie mnożyć trudności, skupiając się głównie na przeszkodach czy niezgodności domniemanej rocznicy z wymową źródeł, jakby to naprawdę było istotne. Ponieważ przed