będzie.<br>Ale się, kurde, rozgadałam.<br>Widzisz, mówiłam ci, że jak zacznę, to koniec.<br>Chcesz jeszcze jedno piwo?<br>Dziwisz się pewnie, skąd tak dobrze umiem opowiadać. Stary, też mogłabym być pisarzem, tylko za bardzo niecierpliwa jestem, nie chciałoby mi się tego wszystkiego na papier przenosić. Ja nie od razu dawałam dupy, najpierw byłam artystka. Poważnie mówię.<br>No co się śmiejesz? Zaczęło się dobrze. Jak wyjechałam, to najpierw wylądowałam we Wrocławiu. Czysty przypadek, nie miałam biletu <page nr=200> i tam mnie konduktor wysadził. I tak był ludzki facet, bo nie dał żadnej kary, tylko kazał się wynosić. No to poszłam. No i w tym Wrocławiu