ją obchodzę? I w ogóle, cóż to ma wspólnego z... <br>Tamto, wtedy - stało się w całkiem nieromantycznych okolicznościach. I pewnie dlatego te sprawy są wciąż dla mnie trochę wstydliwe. Wszystkie moje przygody, nawet te najładniejsze, mają w sobie coś, do czego ciągnie mnie nieprzeparcie i od czego jednocześnie pragnę jak najszybciej uciec. Pewnie dlatego moje dziewczyny mówiły, że jestem "zimny". Pewnie dlatego, kiedy marzy mi się Ewa - żona, widzę ją ze sobą w najróżniejszych sytuacjach, ale nigdy w "tej". Nawet jeśli wyobrażam sobie, że jest ze mną w łóżku, to albo śpi spokojnie wtulona w moje ramię, albo coś jej opowiadam