typu inicjatywy zakończyła się kompletną klęską, gdyż do urn poszło zaledwie nieco powyżej 8% uprawnionych mieszkańców. Przypomnijmy, że referendum staje się ważne przy 30% frekwencji. "Tygodnik Prudnicki" zajął negatywne stanowisko w tej sprawie, ze względu na spodziewane niepowodzenie inicjatywy, nawet gdyby argumenty grupy inicjatywnej były szlachetne, niestety - i to jest najważniejsze - referendum jako demokratyczny sposób nacisku społecznego - kosztował zarówno budżet powiatu jak i budżet państwa. Oczywiście pojawiły się głosy, że władze powiatu równie hojnie tracą pieniądze publiczne, ale czy w ten sposób mamy pogodzić się z tym swoistym wyścigiem w marnowaniu publicznych finansów, jeśli tylko tak jest. Wciąż nie chcemy zrozumieć