teatru w naszym kraju. Czy się to komuś podoba, czy nie. <br>Takie są fakty - teatr działający przez ponad stulecie w kraju pod zaborami, potem w dość trudnym dwudziestoleciu międzywojennym, jeszcze trudniejszych latach wojny i czasach stalinowskich, dopiero po październiku zrealizował program myślowy, o jaki walczył i w dużej mierze urzeczywistnił, najwybitniejszy po Wojciechu Bogusławskim, ojcu sceny narodowej, artysta teatru - Leon Schiller. I stało się to właśnie w Krakowie. Nigdy i nigdzie potem nie było w teatrze polskim lepiej.<br>Ktoś zapyta, dlaczego piszę to wszystko z okazji biografii artystycznej Anny Dymnej? Robię to oczywiście świadomie, aby podkreślić niebywałą szansę, jaką ofiarował tej