Typ tekstu: Książka
Autor: Rudniańska Joanna
Tytuł: Miejsca
Rok: 1999
zaczął płynąć z szybkością katamarana. Nim skończył się czerwiec, katamaran zatonął. Porównanie to wydaje się właściwe, bo Feliks nie był samotny. Towarzyszyła mu Aya. Katamaran jest to jacht o dwóch kadłubach. Katamarany mogą rozwijać ogromne prędkości. Dlatego często rozbijają się o fale.

Feliks nie chciał przenosić się do kliniki. Aya nalegała, mówiła, że będzie mu tam lepiej. Klinika mieściła się w wysokim budynku na skarpie. Z każdego okna widać było morze. Każdy pokój posiadał przestronną, oszkloną werandę. Gdy pacjent miał na to ochotę i była odpowiednia pogoda, jego łóżko przesuwano na werandę. Szpitalne łóżko stawało się wehikułem płynącym wśród chmur, wysoko
zaczął płynąć z szybkością katamarana. Nim skończył się czerwiec, katamaran zatonął. Porównanie to wydaje się właściwe, bo Feliks nie był samotny. Towarzyszyła mu Aya. Katamaran jest to jacht o dwóch kadłubach. Katamarany mogą rozwijać ogromne prędkości. Dlatego często rozbijają się o fale.<br><br>Feliks nie chciał przenosić się do kliniki. Aya nalegała, mówiła, że będzie mu tam lepiej. Klinika mieściła się w wysokim budynku na skarpie. Z każdego okna widać było morze. Każdy pokój posiadał przestronną, oszkloną werandę. Gdy pacjent miał na to ochotę i była odpowiednia pogoda, jego łóżko przesuwano na werandę. Szpitalne łóżko stawało się wehikułem płynącym wśród chmur, wysoko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego