Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
etykietkę alkoholika.

Odwyk najgorszy
Włodek: W pewnym momencie swego życia zdecydowałem się podjąć leczenie. Zgadzałem się prawie na wszystko - esperal, anticol, wizyty w poradni - żeby tylko nie na odwyk. Słyszałem to i owo od kolesiów i długo nie mogłem uzyskać wewnętrznej zgody na to, żeby tam pójść. W końcu uległem namowom matki. Wczesną wiosną, w piękny słoneczny dzień, po długim ciągu - piłem jakieś dwa tygodnie - zgłosiłem się na oddział odwykowy w mieście L. Załatwianie przyjęcia trwało wieki. Pani doktor marudziła okropnie: że nie ten rejon; że lepiej by było, gdybym był z nakazu; że wreszcie - skoro nie piję jeszcze wynalazków, to
etykietkę alkoholika.&lt;/&gt;<br><br> Odwyk najgorszy <br>&lt;who2&gt;Włodek: W pewnym momencie swego życia zdecydowałem się podjąć leczenie. Zgadzałem się prawie na wszystko - esperal, anticol, wizyty w poradni - żeby tylko nie na odwyk. Słyszałem to i owo od kolesiów i długo nie mogłem uzyskać wewnętrznej zgody na to, żeby tam pójść. W końcu uległem namowom matki. Wczesną wiosną, w piękny słoneczny dzień, po długim ciągu - piłem jakieś dwa tygodnie - zgłosiłem się na oddział odwykowy w mieście L. Załatwianie przyjęcia trwało wieki. Pani doktor marudziła okropnie: że nie ten rejon; że lepiej by było, gdybym był z nakazu; że wreszcie - skoro nie piję jeszcze wynalazków, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego