Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
pod pachę. Otoczył ją ramionami, delikatnie całując jej szyję i ucho.
- Przez cały wieczór nie mogłem się doczekać, kiedy nareszcie będę mógł cię przytulić - wyszeptał.
I wtedy ktoś zapukał do drzwi.
- Marek, Marta, chodźcie na herbatę.
Zerwali się gwałtownie.
- Już idziemy - odkrzyknął Marek.
Przyciągnął Martę i pocałował w usta. Bez namysłu poddała się temu pocałunkowi. Odsunął ją delikatnie i odgarnął jej włosy z twarzy.
- Moja piękna, masz taki zarumieniony pyszczek, że zaraz wszystko się wyda. - Uśmiechnął się ciepło.
Ujęła jego twarz w dłonie i przyjrzała mu się krytycznie:
- Ty też wyglądasz bardzo podejrzanie. Chyba będziemy musieli im powiedzieć, że ćwiczyliśmy razem
pod pachę. Otoczył ją ramionami, delikatnie całując jej szyję i ucho.<br>- Przez cały wieczór nie mogłem się doczekać, kiedy nareszcie będę mógł cię przytulić - wyszeptał. <br>I wtedy ktoś zapukał do drzwi.<br>- Marek, Marta, chodźcie na herbatę.<br>Zerwali się gwałtownie.<br>- Już idziemy - odkrzyknął Marek.<br>Przyciągnął Martę i pocałował w usta. Bez namysłu poddała się temu pocałunkowi. Odsunął ją delikatnie i odgarnął jej włosy z twarzy.<br>- Moja piękna, masz taki zarumieniony pyszczek, że zaraz wszystko się wyda. - Uśmiechnął się ciepło.<br>Ujęła jego twarz w dłonie i przyjrzała mu się krytycznie:<br>- Ty też wyglądasz bardzo podejrzanie. Chyba będziemy musieli im powiedzieć, że ćwiczyliśmy razem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego