do Anglików. Nazywa się "Duch Europy". Trafił do Wrocławia w ramach europejskiej akcji reklamowo-promocyjnej firmy produkującej samochodowe opony. Zeppelin podróżuje po europejskim niebie tam, gdzie brytyjska firma ma udziały w fabrykach wytwarzających opony. Tylko kształtem przypomina słynnego z tragicznego lądowania niemieckiego "Hindenburga", który spłonął tuż przed lądowaniem. "Hindenburg" był napełniany wodorem, ale ten, który przyleciał do Wrocławia jest całkowicie bezpieczny. Jego powłoka jest wypełniona helem - gazem niepalnym. - W Europie myśli się o powrocie sterowców - powiedział nam spotkany na lotnisku w Szymanowie Zbigniew Chrząszcz, mistrz świata w lataniu precyzyjnym. - Zeppeliny są bezpieczne, ekonomiczne, pojemne i świetnie się mogą nadawać do transportu