Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
psem Tropikiem: "Pokochał mnie i będzie kochał do końca mojego czy swojego życia, nie będzie się żenił ani rozwodził, nie będzie naciągał mnie na pieniądze, nie będzie pisał książek i szukał protekcji, nie obszczeka mnie wśród innych psiaków, nie będzie miał ambicji, które przerosną jego uczucia, a najwyżej będzie się napierał kawałka serca".

Mimo powszechnego sproletaryzowania i plebejenia życia ten rodzaj depresji zachował patynę elitaryzmu. Dziś na depresję dresiarze polityczni mówią: "deprecha" i po ćwiartce przechodzą z nią na ty. Czy triumfy przewodniczącego Leppera wywołały depresję rzeczywistą, nie medialną? Czy przejęcie części elektoratu lewicowego przez zwolennika dyktatury ciemniaków sprawiło, że sięgnięto
psem Tropikiem: "Pokochał mnie i będzie kochał do końca mojego czy swojego życia, nie będzie się żenił ani rozwodził, nie będzie naciągał mnie na pieniądze, nie będzie pisał książek i szukał protekcji, nie obszczeka mnie wśród innych psiaków, nie będzie miał ambicji, które przerosną jego uczucia, a najwyżej będzie się napierał kawałka serca".<br><br>Mimo powszechnego sproletaryzowania i &lt;orig&gt;plebejenia&lt;/&gt; życia ten rodzaj depresji zachował patynę elitaryzmu. Dziś na depresję &lt;orig&gt;dresiarze&lt;/&gt; polityczni mówią: &lt;orig&gt;"deprecha"&lt;/&gt; i po ćwiartce przechodzą z nią na ty. Czy triumfy przewodniczącego Leppera wywołały depresję rzeczywistą, nie medialną? Czy przejęcie części elektoratu lewicowego przez zwolennika dyktatury ciemniaków sprawiło, że sięgnięto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego