Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
lada tydzień nastąpi
koniec świata, że zstąpią archaniołowie z ognistymi mieczami i będą
ścinać głowy grzeszników. No i co? Jakoś jeszcze nie zstąpili. Pięć lat
minęło i nic.
Niższy zwiększył częstotliwość rzucanych ukradkiem niepewnych
spojrzeń.
- I w ogóle, panowie, mówię wam, życie mnie gna, muszę robić różne
rzeczy, tym razem naprawdę nie mam czasu. Szkoda waszego trudu. Zresztą
w ogóle nie jestem teraz w formie, to żadna rozmowa.
Wyższy wciąż nie tracił nadziei.
- Ale w wirze codzienności nie wolno zapominać o sprawach
ostatecznych. My wiemy, że zwłaszcza teraz, kiedy życie z dnia na dzień

staje się coraz trudniejsze i trzeba ciężko
lada tydzień nastąpi<br>koniec świata, że zstąpią archaniołowie z ognistymi mieczami i będą<br>ścinać głowy grzeszników. No i co? Jakoś jeszcze nie zstąpili. Pięć lat<br>minęło i nic.<br> Niższy zwiększył częstotliwość rzucanych ukradkiem niepewnych<br>spojrzeń.<br> - I w ogóle, panowie, mówię wam, życie mnie gna, muszę robić różne<br>rzeczy, tym razem naprawdę nie mam czasu. Szkoda waszego trudu. Zresztą<br>w ogóle nie jestem teraz w formie, to żadna rozmowa.<br> Wyższy wciąż nie tracił nadziei.<br> - Ale w wirze codzienności nie wolno zapominać o sprawach<br>ostatecznych. My wiemy, że zwłaszcza teraz, kiedy życie z dnia na dzień<br><br>staje się coraz trudniejsze i trzeba ciężko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego