Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
Pies, kuśtykając na trzech łapach, zaskomlał żałośnie. Kalias obejrzał się i zawrócił. Urwał kawał materiału ze swej tuniki, zmoczył w wodzie i zabandażował psu łapę. Potem ruszyli przed siebie - słaniający się na nogach chłopak i kulawy pies. Odpoczywając co kilkanaście kroków, potykając się i padając na nierównościach, Kalias posuwał się naprzód. Byle dalej od tych strasznych miejsc, byle dalej... Pot zmieszany z krwią pokaleczonego czoła spływał mu z twarzy, boleśnie piekły plecy, więc ściągnął tunikę i nago wędrował przez dzikie pustkowie. Ciężka, nieskończona, zda się, była ta noc - pierwsza wolna noc na ziemi rzymskiej. Czyste, ciemnoniebieskie niebo pozieleniało, pierzaste chmurki jak
Pies, kuśtykając na trzech łapach, zaskomlał żałośnie. Kalias obejrzał się i zawrócił. Urwał kawał materiału ze swej tuniki, zmoczył w wodzie i zabandażował psu łapę. Potem ruszyli przed siebie - słaniający się na nogach chłopak i kulawy pies. Odpoczywając co kilkanaście kroków, potykając się i padając na nierównościach, Kalias posuwał się naprzód. Byle dalej od tych strasznych miejsc, byle dalej... Pot zmieszany z krwią pokaleczonego czoła spływał mu z twarzy, boleśnie piekły plecy, więc ściągnął tunikę i nago wędrował przez dzikie pustkowie. Ciężka, nieskończona, zda się, była ta noc - pierwsza wolna noc na ziemi rzymskiej. Czyste, ciemnoniebieskie niebo pozieleniało, pierzaste chmurki jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego