Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Nie pamiętam już nawet, po co i z jakiej okazji nastawiłem wtedy magnetofon. Posłuchajcie, usłyszymy jej głos.
Nacisnął klawisz magnetofonu, po czym rozległ się podniesiony głos Ireny. Wszyscy troje słuchali z uwagą:
- Męczysz mnie - mówiła Irena - męczysz i nudzisz. Nie mam żadnych przyjemności, wystraszyłeś wszystkich moich przyjaciół. Ciągle tylko ta napuszona, egzaltowana Anna. Nie znoszę jej, rozumiesz? Po co zmusiłeś mnie do małżeństwa! Trzeba było ożenić się z nią. Mam cię dosyć, dosyć, rozumiesz? Zrobiłeś sobie ze mnie niewolnicę. Tylko twoja praca jest ważna, a ja? Co ja mam z ciebie? Czy obchodzi cię moja muzyka? Jesteś głuchy, głuchy jak pień
Nie pamiętam już nawet, po co i z jakiej okazji nastawiłem wtedy magnetofon. Posłuchajcie, usłyszymy jej głos.<br>Nacisnął klawisz magnetofonu, po czym rozległ się podniesiony głos Ireny. Wszyscy troje słuchali z uwagą:<br>- Męczysz mnie - mówiła Irena - męczysz i nudzisz. Nie mam żadnych przyjemności, wystraszyłeś wszystkich moich przyjaciół. Ciągle tylko ta napuszona, egzaltowana Anna. Nie znoszę jej, rozumiesz? Po co zmusiłeś mnie do małżeństwa! Trzeba było ożenić się z nią. Mam cię dosyć, dosyć, rozumiesz? Zrobiłeś sobie ze mnie niewolnicę. Tylko twoja praca jest ważna, a ja? Co ja mam z ciebie? Czy obchodzi cię moja muzyka? Jesteś głuchy, głuchy jak pień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego