Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
wódki Schirdewana, ulubionej wódki jego starszego brata Franza.

Wrocław, sobota 21 grudnia,
trzy kwadranse na piątą po południu
W cukierni "Silesia" przy Ohlauerstrasse było głośno i tłoczno. Otulone papierosową mgłą kelnerki w granatowych sukienkach z koronkowymi kołnierzykami pokonywały slalomem trasę od baru ku marmurowym stolikom, zaparowanym lustrom, hałaśliwym sklepikarzom, urzędnikom napychającym się struclami i smutnym gimnazjalistom, którzy zaczerniali papierowe serwetki miłosnymi cierpieniami i odwlekali, jak długo mogli, moment uregulowania rachunku.
Jeden z cierpiących Werterów biedził się właśnie nad metaforą, która najtrafniej, w ekspresjonistycznej manierze, oddałaby Katullusowe odi et amo*, kiedy na serwetkę, zapełnioną przez niego plątaniną uczuć, padł cień. Chłopak uniósł głowę
wódki Schirdewana, ulubionej wódki jego starszego brata Franza. <br><br>Wrocław, sobota 21 grudnia, <br>trzy kwadranse na piątą po południu<br>W cukierni "Silesia" przy Ohlauerstrasse było głośno i tłoczno. Otulone papierosową mgłą kelnerki w granatowych sukienkach z koronkowymi kołnierzykami pokonywały slalomem trasę od baru ku marmurowym stolikom, zaparowanym lustrom, hałaśliwym sklepikarzom, urzędnikom napychającym się struclami i smutnym gimnazjalistom, którzy zaczerniali papierowe serwetki miłosnymi cierpieniami i odwlekali, jak długo mogli, moment uregulowania rachunku.<br>Jeden z cierpiących Werterów biedził się właśnie nad metaforą, która najtrafniej, w ekspresjonistycznej manierze, oddałaby Katullusowe odi et amo*, kiedy na serwetkę, zapełnioną przez niego plątaniną uczuć, padł cień. Chłopak uniósł głowę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego