Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
z bagażami, nie wypuszcza z dłoni ucha od nowiutkiego futerału saksofonu.
- Ej, masz klej? - kończy kwestię Carlos i uśmiecha się jeszcze szerzej. Do Dyzia dobijają pozostali bigbandowcy.
- Salcesonista, kolegę spotkałeś?
- Ty masz szczęście, bracie.
- Pewno, w każdym porcie po torcie... - mruczy Dyzio i szybko przedstawia przyjaciela, a potem dłuższą chwilę naradza się z typem o urodzie fryzjera, do którego wszyscy zwracają się per Alek. - Ty, to co robimy? - odwraca się do Carlosa.
- Wiesz, może byśmy tak gdzieś usiedli. Albo pochodźmy, pozwiedzajmy - podsuwa tamten.
- Alek, to jaki plan? - pyta Dyzio szefa orkiestry. - Gdzie ten nocleg mamy, w Radissonie, tak?
- Jak masz sałatę, pędź
z bagażami, nie wypuszcza z dłoni ucha od nowiutkiego futerału saksofonu.<br>- Ej, masz klej? - kończy kwestię Carlos i uśmiecha się jeszcze szerzej. Do Dyzia dobijają pozostali bigbandowcy.<br>- Salcesonista, kolegę spotkałeś?<br>- Ty masz szczęście, bracie. <br>- Pewno, w każdym porcie po torcie... - mruczy Dyzio i szybko przedstawia przyjaciela, a potem dłuższą chwilę naradza się z typem o urodzie fryzjera, do którego wszyscy zwracają się per Alek. - Ty, to co robimy? - odwraca się do Carlosa.<br>- Wiesz, może byśmy tak gdzieś usiedli. Albo pochodźmy, pozwiedzajmy - podsuwa tamten.<br>- Alek, to jaki plan? - pyta Dyzio szefa orkiestry. - Gdzie ten nocleg mamy, w Radissonie, tak?<br>- Jak masz sałatę, pędź
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego