Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
gardło, brnie zaciekle ku mrocznemu wejściu, które teraz dopiero zauważył. Oświetla resztką gromnicy salę olbrzymią, pozbawioną drzwi i okien, salę wypełnioną książkami. Leżą one w stertach na wykrzywionych od starości regałach, pokrywają grubą warstwą ziemię, piętrzą się w wielkich kopach. Są to książki polskie, rosyjskie, żydowskie i litewskie. Książki wszystkich narodowości zamieszkujących tę ziemię. Większość z nich nie ma okładek, rozsypują się jak talie pożółkłych kart. Można podnieść którąś, odczytać w niej stosowną sentencję. Zawarły bowiem w sobie wszystkie myśli, pragnienia i nadzieje swego czasu. Jedne mają rogi czarne i spuchłe od palców życzliwych czytelników, innych nikt nawet nie rozciął. Leżą
gardło, brnie zaciekle ku mrocznemu wejściu, które teraz dopiero zauważył. Oświetla resztką gromnicy salę olbrzymią, pozbawioną drzwi i okien, salę wypełnioną książkami. Leżą one w stertach na wykrzywionych od starości regałach, pokrywają grubą warstwą ziemię, piętrzą się w wielkich kopach. Są to książki polskie, rosyjskie, żydowskie i litewskie. Książki wszystkich narodowości zamieszkujących tę ziemię. Większość z nich nie ma okładek, rozsypują się jak talie pożółkłych kart. Można podnieść którąś, odczytać w niej stosowną sentencję. Zawarły bowiem w sobie wszystkie myśli, pragnienia i nadzieje swego czasu. Jedne mają rogi czarne i spuchłe od palców życzliwych czytelników, innych nikt nawet nie rozciął. Leżą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego