Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
alkoholików.
Wszystkie te opowieści są w jakiś sposób do siebie podobne - przepełnione goryczą, skargą, żalem: "Jestem ciągle zmęczona i zdenerwowana. Staram się, żeby w domu było jak najlepiej, może wtedy przestanie pić? Ale to niewiele pomaga"; "Ciągle czekam z duszą na ramieniu: czy wróci cały i zdrowy, czy gdzieś nie narozrabia?"; "Dzieciaki źle się uczą, są nerwowe, boją się pijanego ojca"; "Muszę godzinami wysłuchiwać bredni o tym, że kogoś mam i dlatego on pije". Czasem dochodzi do tego, że zdesperowana żona mówi: "Dłużej tego nie zniosę, za co ja tak cierpię? Niech się wreszcie zapije na śmierć, wtedy będziemy mieli spokój
alkoholików.<br>Wszystkie te opowieści są w jakiś sposób do siebie podobne - przepełnione goryczą, skargą, żalem: "Jestem ciągle zmęczona i zdenerwowana. Staram się, żeby w domu było jak najlepiej, może wtedy przestanie pić? Ale to niewiele pomaga"; "Ciągle czekam z duszą na ramieniu: czy wróci cały i zdrowy, czy gdzieś nie narozrabia?"; "Dzieciaki źle się uczą, są nerwowe, boją się pijanego ojca"; "Muszę godzinami wysłuchiwać bredni o tym, że kogoś mam i dlatego on pije". Czasem dochodzi do tego, że zdesperowana żona mówi: "Dłużej tego nie zniosę, za co ja tak cierpię? Niech się wreszcie zapije na śmierć, wtedy będziemy mieli spokój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego