Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 48
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
muzeum sztuki japońskiej w Krakowie...
Pierwszym było na pewno spotkanie z Arata Isozakim. Jego nazwisko mówiło więcej niż moje, zwłaszcza japońskim sferom rządowym, a jego decyzja nadała rangę całemu wydarzeniu. I wreszcie trzecia działka, nad Wisłą naprzeciw Wawelu, zajęta wtedy przez baraki Przedsiębiorstwa Robót Drogowych z Kielc. Kiedy Isozaki odwiedził nas niedawno po raz trzeci - bo drugi raz był podczas wmurowania kamienia węgielnego w maju ubiegłego roku - i z wiślanego brzegu oglądał swoje dzieło, powiedział, że żadne miasto nie dałoby mu tak pięknego miejsca. Teraz widać, jak pozbawione podstaw były protesty przeciw tej lokalizacji. Kiedy rozpoczęliśmy z Krystyną Zachwatowicz naszą akcję
muzeum sztuki japońskiej w Krakowie... <br>Pierwszym było na pewno spotkanie z Arata Isozakim. Jego nazwisko mówiło więcej niż moje, zwłaszcza japońskim sferom rządowym, a jego decyzja nadała rangę całemu wydarzeniu. I wreszcie trzecia działka, nad Wisłą naprzeciw Wawelu, zajęta wtedy przez baraki Przedsiębiorstwa Robót Drogowych z Kielc. Kiedy Isozaki odwiedził nas niedawno po raz trzeci - bo drugi raz był podczas wmurowania kamienia węgielnego w maju ubiegłego roku - i z wiślanego brzegu oglądał swoje dzieło, powiedział, że żadne miasto nie dałoby mu tak pięknego miejsca. Teraz widać, jak pozbawione podstaw były protesty przeciw tej lokalizacji. Kiedy rozpoczęliśmy z Krystyną Zachwatowicz naszą akcję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego