wzmożony<br>popyt na tajemnicę duchową jest korzystny dla portfeli blagierów. Widać<br>to gołym okiem w naszych księgarniach, na łamach czasopism, w modzie,<br>obyczaju, a nawet w naszej diecie.<br> Ale i dawniej pod tym względem sprawy nie stały lepiej. Greckich<br>lekarzy zalewających swym nadmiarem wszystkie zakątki rzymskiego<br>cesarstwa II-III wieku naszej ery, powszechnie uważano za oszustów,<br>choć pewnie nie wszyscy nimi byli. Podobnie we wczesnym i dojrzałym<br>średniowieczu. Nie ma potrzeby dowodzić, że większość tak zwanych<br>grimuarów, czyli podręczników magii stosowanej, publikowanych<br>dziesiątkami w XVI czy XVII stuleciu, była w istocie nabieraniem<br>łatwowiernych. Dlaczegoż by miało być inaczej w renesansie, baroku,<br>klasycyzmie