Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
parafii. Tak stanie się niebawem z cmentarzem w Czertyżnem, Agencja odkupi go od pana Tomaśko i przekaże gminie.
Pani Tomaśko, żona nabywcy cmentarza w Czertyżnem, już się trochę boi tej wrzawy. - Podnoszą ostatnio głowy, po co, czego tak naprawdę chcą? - pyta. - Mówią o doznanej krzywdzie. A nasza krzywda, a pot naszych ojców?

Urzędnik jednej z gmin ("proszę nie podawać mojego nazwiska") jest zdania, że cmentarze to karta przetargowa w grze, jaką prowadzą niektórzy działacze łemkowscy. - Chwycili się tych grobów i krzyczą o niesprawiedliwości - dowodzi. - A dlaczego sami o swoje święte miejsca przez tyle lat nie zadbali? Przecież mogli tu przyjeżdżać, zapalać świeczki
parafii. Tak stanie się niebawem z cmentarzem w Czertyżnem, Agencja odkupi go od pana Tomaśko i przekaże gminie.<br>Pani Tomaśko, żona nabywcy cmentarza w Czertyżnem, już się trochę boi tej wrzawy. - Podnoszą ostatnio głowy, po co, czego tak naprawdę chcą? - pyta. - Mówią o doznanej krzywdzie. A nasza krzywda, a pot naszych ojców? <br><br>Urzędnik jednej z gmin ("proszę nie podawać mojego nazwiska") jest zdania, że cmentarze to karta przetargowa w grze, jaką prowadzą niektórzy działacze łemkowscy. - Chwycili się tych grobów i krzyczą o niesprawiedliwości - dowodzi. - A dlaczego sami o swoje święte miejsca przez tyle lat nie zadbali? Przecież mogli tu przyjeżdżać, zapalać świeczki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego