Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
krwią nabiegły.
- A czy wiesz może, kiedy ja to pojąłem? Dziś rano! Obraziłaś mnie okropnie... Powiedziałaś, że ja umyślnie dziecko moje śmierci oddałem, żeby tobie dokuczyć. I gorzej jeszcze postąpiłaś: obraziłaś Boga. Dlatego, że ja w tej strasznej godzinie naszego synka nie bluźniłem w ślad za tobą, że pragnąłem ciebie natchnąć chrześcijańską pokorą - ty teraz, zatwardziała, po tylu, tylu latach, z Boga nieprzyjaciela ludzi zrobiłaś!!! żeby mnie dokuczyć...
Urwał, głosu mu nie stawało. Przełknął jednak ślinę, odetchnął, nie poddał się słabości.
- Zmusiłaś mnie dziś do gniewu. Spowiadać się z tego będę: była jedna taka chwila, że zapragnąłem twojej śmierci... Ach, Elciu
krwią nabiegły. <br>- A czy wiesz może, kiedy ja to pojąłem? Dziś rano! Obraziłaś mnie okropnie... Powiedziałaś, że ja umyślnie dziecko moje śmierci oddałem, żeby tobie dokuczyć. I gorzej jeszcze postąpiłaś: obraziłaś Boga. Dlatego, że ja w tej strasznej godzinie naszego synka nie bluźniłem w ślad za tobą, że pragnąłem ciebie natchnąć chrześcijańską pokorą - ty teraz, zatwardziała, po tylu, tylu latach, z Boga nieprzyjaciela ludzi zrobiłaś!!! żeby mnie dokuczyć... <br>Urwał, głosu mu nie stawało. Przełknął jednak ślinę, odetchnął, nie poddał się słabości. <br>- Zmusiłaś mnie dziś do gniewu. Spowiadać się z tego będę: była jedna taka chwila, że zapragnąłem twojej śmierci... Ach, Elciu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego