pokojowego z Damaszkiem nie destabilizuje wrażliwej, bliskowschodniej tkanki wzajemnych stosunków. Natomiast Palestyńczycy żyją nawet nie za miedzą, ale dosłownie na tej samej działce - i do tej samej działki wysuwają roszczenia. Dlatego izraelsko-palestyński konflikt stanowi jądro sporu, dlatego tak trudny jest do rozwiązania; dlatego też obie strony w chwili historycznego natchnienia spotkały się przy stole obrad w Oslo. Od tego czasu minęło siedem lat. Teraz, w chwili gdy świat miał prawo sądzić, że wyścig pokoju zbliża się do mety, zabrakło biegaczom oddechu. A przecież wiadomo, że brak oddechu to śmierć.<br>Populistyczna retoryka Arafata o palestyńskiej stolicy w Jerozolimie, o milionach uchodźców