wkuwała przed wakacjami: <br> Poznaja osień, graczi uletieli <br> Les obnażyłsia, pola opustieli <br> Tolko niezżata połoska odna <br> Grustnuju dumu nawodit ona... <br>Dalej nie pamiętała, ale ta "połoska" miała do swojego gospodarza żal, że o niej zapomniał. Ciągle w wierszu się powtarzało: "Gdie że nasz pachar, czewo jeszczo żdżiot..."<br>Zuzanna odkryła, że jest naturą refleksyjną. Właściwie nie lubiła się śmiać. I śmiała się bardzo rzadko. Wszystko, co się jej przydarzało wesołego czy smutnego, analizowała, rozbierała na części. Zadawała sobie pytanie: dlaczego ją to właśnie spotyka? Może to te dwa życiorysy. Nawet wtedy, gdy nic jeszcze o swoim pochodzeniu nie wiedziała, ten drugi życiorys był