Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
telefonuje właśnie do niego.
- Statystuję w filmie typu: droga. Zresztą nieważne. Mam pilną sprawę do chemika, a z chemików znam, niestety, tylko ciebie.
- Dlaczego: niestety?!
- Za długo by mówić.
- Nie pokazuj się w centrali. Rottweiler zawiadomił ścisły zespół kierowniczy o twojej nielojalności, bez wyjaśnienia w czym rzecz. Werdykt brzmi: zwolnienie natychmiastowe. Karne. Bez odprawy. Za usiłowanie zepsucia wizerunku firmy.
- Ten wizerunek nigdy nie miał twarzy, jedynie otwór gębowy czyli szmalochłon.
- Snują się domysły, że tobie się coś przytrafiło i ludzie nie wierzą w przypadek. Podobno z pola widzenia znikł także Tatuś.
- Dlaczego także?
- Tak mi się powiedziało.
- Łączą moją nieobecność z
telefonuje właśnie do niego.<br>- Statystuję w filmie typu: droga. Zresztą nieważne. Mam pilną sprawę do chemika, a z chemików znam, niestety, tylko ciebie.<br>- Dlaczego: niestety?!<br>- Za długo by mówić.<br>- Nie pokazuj się w centrali. Rottweiler zawiadomił ścisły zespół kierowniczy o twojej nielojalności, bez wyjaśnienia w czym rzecz. Werdykt brzmi: zwolnienie natychmiastowe. Karne. Bez odprawy. Za usiłowanie zepsucia wizerunku firmy.<br>- Ten wizerunek nigdy nie miał twarzy, jedynie otwór gębowy czyli szmalochłon.<br>- Snują się domysły, że tobie się coś przytrafiło i ludzie nie wierzą w przypadek. Podobno z pola widzenia znikł także Tatuś.<br>- Dlaczego także?<br>- Tak mi się powiedziało.<br>- Łączą moją nieobecność z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego