zarazem - ma coś naprawdę istotnego do powiedzenia. Nawet w bałwochwalczym "Wprowadzeniu" do tomu Jewtuszenki nie dało się uniknąć stwierdzenia, iż jego "największą słabością jako poety jest natychmiastowe reagowanie na życie - skłonność, która, jak się wydaje, zmusza go do pisania o niemal wszystkim, czego doświadcza". Obserwacja całkiem trafna, jeśli tylko pod "natychmiastowe reagowanie na życie" podłożyć "pozbawione poetyckiej dyscypliny i zdolności do selekcji, za to przeładowane pustą retoryką rozwodzenie się na każdy temat, na który można się wypowiedzieć w sposób bezpiecznie konwencjonalny". "Największą słabością" Jewtuszenki jest, inaczej mówiąc, to, że do poetyckich reakcji pobudza go raczej zespół konwencjonalnych komunałów niż niepowtarzalny konkret