Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
sześć lat później.
Wisznice to duża osada na południu Podlasia. Ongiś bogate miasteczko, wielokrotnie plądrowane przez Kozaków pod wodzą Chmielnickiego i palone przez Szwedów, w końcu pozbawione praw miejskich przez cara za aktywność w ruchach niepodległościowych.
- Chodźmy na cmentarz, tam będzie najwłaściwsze miejsce do rozmowy na taki temat - proponuje miejscowa nauczycielka. Siadamy na ławce między grobowcem rodu Kraszewskich a sarkofagiem Ignacego Sosnkowskiego (pradziad generała), żeby porozmawiać o młodych N.
Porządni byli, pracowici. Z dziesięciu hektarów postnej podlaskiej ziemi ("laski, piaski i karaski") trudno było im wyżyć. Sławek kupił używanego Tarpana, wyremontował i zaczął jeździć po okolicy z obwoźnym handlem. Sprzedawał najpierw
sześć lat później.<br>Wisznice to duża osada na południu Podlasia. Ongiś bogate miasteczko, wielokrotnie plądrowane przez Kozaków pod wodzą Chmielnickiego i palone przez Szwedów, w końcu pozbawione praw miejskich przez cara za aktywność w ruchach niepodległościowych.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Chodźmy na cmentarz, tam będzie najwłaściwsze miejsce do rozmowy na taki temat&lt;/&gt; - proponuje miejscowa nauczycielka. Siadamy na ławce między grobowcem rodu Kraszewskich a sarkofagiem Ignacego Sosnkowskiego (pradziad generała), żeby porozmawiać o młodych N.<br>Porządni byli, pracowici. Z dziesięciu hektarów postnej podlaskiej ziemi (&lt;q&gt;"laski, piaski i karaski"&lt;/&gt;) trudno było im wyżyć. Sławek kupił używanego Tarpana, wyremontował i zaczął jeździć po okolicy z obwoźnym handlem. Sprzedawał najpierw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego